Dla osób, które wyczerpały abonament
Tramwaje Śląskie zapowiadają inwestycje w Katowicach. Oprócz linii na południe miasta prezes spółki przedstawił w poniedziałek wstępny przebieg nowego połączenia z Sosnowcem. Inwestycja miałaby zostać podzielona na trzy etapy, a budowa pierwszego według wstępnych szacunków kosztowałaby około 68 mln zł
Bolesław Knapik, prezes Tramwajów Śląskich, spotkał się w poniedziałek z katowickimi radnymi z komisji transportu. Podczas spotkania zdradził, że spółka chce jak najszybciej ogłosić przetarg na przygotowania tzw. studium przedprojektowego w sprawie nowej linii tramwajowej do Sosnowca. Studium ma dać odpowiedź na pytania dotyczące możliwości budowy linii i jej potencjalnego przebiegu. Przetarg w tej sprawie powinien odbyć się latem.
Prezes Knapik mówił, że budowa nowej trasy do Sosnowca byłaby podzielona na trzy etapy. Łączna długość nowych odcinków wyniosłaby około 24 km pojedynczego toru i – co ważne – w zdecydowanej większości torowisko byłoby wydzielone z jezdni. Szacunkowy koszt pierwszego etapu to około 68 mln zł.
Tramwaj do Sosnowca w trzech krokach
– Etap pierwszy zaczynałby się od istniejącej linii tramwajowej w ul. Baczyńskiego w Sosnowcu i kończyłby się na włączeniu do istniejącej linii na ul. 1 Maja i Warszawskiej w Katowicach – mówi Bolesław Knapik.
Proponowana wstępnie trasa zakłada, że tramwaj jechałby głównie wzdłuż alei Roździeńskiego lub nieco na północ od niej. Najpierw po północnej stronie minąłby nieczynną galerię handlową naprzeciwko salonu Mercedesa w Sosnowcu, potem tramwaj nieco przybliżyłby się do S86, by w Dąbrówce Małej skierować się w okolice ul. Pod Młynem. Stąd zostałby skierowany na ul. Strzelców Bytomskich, a następnie w Techników. Tędy ominąłby od północy sklep sieci Ikea i za nim ponownie zbliżyłby się do al. Roździeńskiego. Dalej tramwaj ma jechać wzdłuż ul. Dudy-Gracza do skrzyżowania z ul. Warszawską i 1 Maja.
Cały ten odcinek ma długość 13,2 km. – Konieczne będzie zbudowanie czterech obiektów inżynierskich. To most nad Brynicą, wiadukt nad stacją kolejową Dąbrówka Mała, wiadukt nad DTŚ oraz most nad Rawą – mówi prezes.
Drugi etap rozbudowy linii ma się zaczynać przy pętli Słonecznej w Katowicach i dobiegać do sklepu Ikea. Trasa prowadzić może ul. Grabową, potem odbiłaby na południe. Przecinając ul. Hoppego oraz Na Obrzeżu, dotarłaby do ul. Karoliny. Dalej tramwaj ma przeciąć ul. Leopolda oraz Wróblewskiego i skręcić w ul. Podhalańską. Stąd dotarłby na ul. Bohaterów Monte Cassino. Dalej już zostaje kilkaset metrów na południe do włączenia w torowisko tuż za Ikeą.
Tramwaje przez nową dzielnicę
Trzeci etap zakłada budowę tramwaju od skrzyżowania al. Korfantego z ul. Konduktorską do ul. Karoliny. Ta pięciokilometrowa nitka przebiegałaby przez tereny, na których ma powstać nowa dzielnica Katowic. Jej budowę już jakiś czas temu zapowiedziała spółka GPP SA, która już postawiła tu kilka biurowców.
Tramwaje Śląskie na razie nie podają konkretnej daty budowy linii w kierunku Sosnowca. Na pewno nie będzie to możliwe przed 2020 rokiem.
Wcześniej w Katowicach powstaną dwie inne linie. Pierwsza to połączenie ul. Gliwickiej z ul. Chorzowską wzdłuż ul. Grundmanna. – To tysiąc metrów toru pojedynczego. Wartość tych prac to około 20 mln zł – mówił prezes Knapik.
Drugą, sztandarową – jak podkreślił – inwestycją ma być budowa linii z pętli w Brynowie do ul. Bażantów na południu Katowic. Te prace mają kosztować 110 mln zł.
Nową informacją było to, że gdy Tramwaje Śląskie kupią 40 nowych wagonów, 14 z nich będzie jeździć po Katowicach. – Przy czym osiem będzie obsługiwać wyłącznie linię z ul. Bażantów w stronę centrum – zapowiedział Bolesław Knapik. Obie linie mają być realizowane w ramach unijnego projektu na lata 2014-2020.