Pociąg lepszy niż tramwaj
Czy do lotniska w Rębiechowie dochodzić będzie linia jedno- czy dwutorowa? Czy kursować będą po niej pociągi elektryczne czy spalinowe? I wreszcie - czy od Gdańska do lotniska będzie docierał pociąg czy tramwaj? Ostateczną odpowiedź na te pytania poznamy w połowie czerwca. Ale z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że decyzja została już praktycznie podjęta. Do lotniska najprawdopodobniej zostanie wybudowana dwutorowa linia kolejowa, po której - na razie - kursować będą składy spalinowe.
Pod uwagę brane są trzy warianty. Pierwszy, kolejowo-tramwajowy, zakładający, że od strony Gdańska do lotniska w Rębiechowie dojeżdżać będzie tramwaj, a od strony Gdyni pociąg. Drugi, kolejowy 'oszczędnościowy', zakładający jednotorową linię z mijankami pomiędzy Gdańskiem Zaspą i stacją w Osowej na linii Gdynia - Kościerzyna oraz czołowy przystanek w Rębiechowie. I wariant trzeci, zakładający, iż pomiędzy Zaspą i Osową będzie linia dwutorowa (dalej do Gdyni też, bo odcinek od Osowej do Gdyni Gł., który w przyszłości stanie się fragmentem Kolei Metropolitalnej, składa się z dwóch torów).
- Zdecydowanie największe szanse realizacji ma wariant trzeci - mówi uczestnik posiedzenia Komitetu Sterującego Kolei Metropolitalnej, które wczoraj odbyło się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.
Przygotowywany jest wariant 'oszczędnościowy' linii dwutorowej, zakładający, że linia na razie nie zostanie zelektryfikowana, a rozpoczynać się będzie na wysokości przystanku Gdańsk Zaspa - 'wychodząc' nie z torów SKM, lecz z torów dalekobieżnych. Pozwoli to zaoszczędzić na budowie kosztownych wiaduktów nad torami dalekobieżnymi.
- Osobiście jestem zwolennikiem rozbudowanego wariantu kolejowego - mówi Mieczysław Struk, wicemarszałek woj. pomorskiego. - Występują problemy natury finansowej. Będziemy się w tej sprawie spotykać w niedługim czasie z włodarzami Gdańska i Gdyni, miast które są współinwestorami Kolei Metropolitalnej.
Do tej pory najbardziej oszczędnie, w wariancie tramwajowo-kolejowym, chciały budować władze Gdańska.
Już dawno przestaliśmy się upierać przy tramwaju. Wariant kolejowy jest jednak kosztowny, dlatego trzeba wszystko spokojnie przeliczyć, przeanalizować wszystkie 'za' i 'przeciw' - podkreśla Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.
Koszt budowy linii dwutorowej spalinowej szacuje się na 830 mln zł (gdyby 'dorzucić' elektryfikację i wiadukty na Zaspie, projekt przekroczyłby miliard zł). Unia Europejska na razie gwarantuje 306 mln zł, władze województwa będą starać się o więcej. Pociągi z Gdyni do Rębiechowa zaczną kursować prawie na pewno przed Euro 2012. Linia od strony Gdańska będzie otwarta prawdopodobnie w 2013 r. Nie może liczyć się tylko cena, zdecydowanie ważniejsza jest funkcjonalność.
Źródło: Infotram.pl
EDYCJA 16 czerwca
Zabytkowym tramwajem Konstal-N do latarni w Nowym Porcie
W wakacje z centrum Gdańska do latarni w Nowym Porcie będzie można dojechać zabytkowym tramwajem. Pojazd będzie też kursować pomiędzy centrum miasta a Jelitkowem.
Od 27 czerwca do 30 sierpnia w każdą sobotę i niedzielę 'Konstal-N' z 1952 r. pojedzie spod Bramy Wyżynnej do Jelitkowa i latarni w Nowym Porcie. Na pierwszej trasie zatrzymywać się będzie przy Dworcu PKP, Operze Bałtyckiej, Galerii Bałtyckiej i pętli tramwajowej w Oliwie. Spod Bramy Wyżynnej odjedzie o godz. 10, 11.40, 15.10 i 16.40, a z Jelitkowa o godz. 10.54, 12.34 i 15.54. Po drodze do Nowego Portu zatrzyma się tylko przy Dworcu PKP i Operze. Spod Bramy Wyżynnej wyruszy o godz. 13.20, do Nowego Portu przyjedzie o godz. 13.49. W powrotną drogę pojedzie o godz. 14.35. Dojście od przystanku do latarni morskiej zajmuje ok. 10 minut w jedną stronę.
W zabytkowym tramwaju nie obowiązują bilety ZTM. Za przejazd płaci się u motorniczego - bilet normalny 4 zł, ulgowy (dla dzieci w wieku 4-16 lat) 3 zł, rodzinny (dwoje dorosłych i maks. troje dzieci) 10 zł. Dzieci do lat 4 podróżują bezpłatnie.
Źródło: Infotram.pl
EDYCJA 26 czerwca
1) Gdański dylemat przetargowy – kto i kiedy dostarczy tramwaje?
Wydawać się mogło, że w cieniu zamówienia na nowe tramwaje w Warszawie podobne postępowanie przetargowe w Gdańsku przejdzie bez większego echa. Stało się jednak inaczej, w dniu 15 czerwca 2009 roku miało miejsce otwarcie ofert. Wtedy to postępowanie nabrało rumieńców. Miasto przeznaczyło na zakup tramwajów 277,55 miliona złotych brutto, co przy zakupie 35 pojazdów daje koszt jednostkowy 7,93 miliona brutto, netto kwota ta wynosi 227,5 miliona złotych, czyli 6,5 miliona złotych za tramwaj Jak wiadomo jest to bardzo niska kwota, biorąc pod uwagę, iż stolica Pomorza chce kupić tramwaje niskopodłogowe z klimatyzacją. Po spektakularnej porażce polityki zagranicznych koncernów, które znacznie zawyżając kwoty chciały osiągnąć bardziej korzystne warunki dla siebie (ogłoszenie przetargu w €), wyciągnięto wnioski i zgłoszone oferty mają już bliższą realnej wartość. Być może właśnie dlatego, że oferty można było składać w €. Przeliczając na jeden tramwaj Stadler zaoferował 9,186 miliona złotych netto, Bombardier 10,106 miliona złotych netto, AnsalodoBreda 10,348 miliona złotych netto, CAF 10,448 miliona złotych netto, natomiast oferta krajowej Pesy wynosi 8,729 miliona złotych brutto za tramwaj. Z postępowania wycofał się natomiast Siemens. Wobec tego zostało ogłoszone, że wszystkie oferty przekroczyły wartość przetargu, a postępowanie zawisło w próżni...
Całość ->
http://www.infotram.pl/text.php?from=main&id=25332 (nie wklejam całego artykułu, bo w linku są tabele)
2) Linia na Morenę razem z TKM
Nie będzie konkursu na dofinansowanie budowy linii tramwajowych. To właśnie w takim konkursie miały znaleźć się pieniądze na tramwaj na gdańską Morenę. Władze miasta mają jednak inny plan na zdobycie funduszy na budowę linii
Budowę trasy wyodrębniono z Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej (ten dostał dofinansowanie bez konkursu i obejmuje budowę linii do Łostowic i remonty istniejących torowisk), bo Ministerstwo Rozwoju Regionalnego uznało, że nie ma ona związku z organizacją Euro 2012 w Gdańsku. Inwestycja miała walczyć o pieniądze w konkursach. Konkursów jednak nie będzie - w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko brakuje pieniędzy i MRR dofinansuje tylko te inwestycje, które znajdują się na liście indykatywnej (w Trójmieście chodzi m.in. o wspomniany GPKM, rozbudowę linii SKM i budowę Kolei Metropolitalnej).
Czy to oznacza, że linia na Morenę nie powstanie?
- Mamy inny plan. Obecnie konsorcjum przygotowujące studium wykonalności Kolei Metropolitalnej pracuje nad wariantem, który umożliwi korzystanie z części trasy TKM także tramwajom - mówi Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska. Rozważanych jest kilka opcji, ale zasadniczo tramwaje mogłyby dołączać do pociągów przy ul. Wojska Polskiego, tuż obok pętli "Abrahama" oraz na ul. Rakoczego, w miejscu, gdzie przecina ją nasyp kolejowy. Dla Moreny najważniejsza jest ta druga możliwość.
- Do tego miejsca dociągnęlibyśmy z Siedlec linię tramwajową - mówi Bojanowski. Skąd pieniądze? - Fundusze pochodziłyby z Regionalnego Programu Operacyjnego.
To pula środków unijnych rozdzielana na poziomie województwa przez Urząd Marszałkowski.
Gdyby ten plan się powiódł, możliwe stałoby się stworzenie tras np. z Portu Lotniczego czy Oliwy do Moreny, Siedlec i Centrum, a po budowie linii od ul. Bulońskiej do Jabłoniowej także do Ujeściska, Zakoniczyna czy Łostowic. Odcinek od ul. Rakoczego do Wojska Polskiego tramwaje pokonywałyby wspólnie z pociągami. Pozostaje problem trakcji elektrycznej - tramwaje zasila napięcie 600 wolt, a pociągi - 3000 wolt. Jeden z pomysłów to całkowita rezygnacja z pociągów elektrycznych - jeździłyby tylko spalinowe, dzięki czemu każdy gdański tramwaj mógłby korzystać ze wspólnej trasy. Inną możliwością jest przebudowanie części tramwajów na dwusystemowe - wtedy mogłyby one korzystać z "kolejowego" napięcia razem z pociągami.
- Nie wyobrażam sobie spalinowej SKM-ki. Idealny kompromis powinien wyglądać tak - Kolej Metropolitalna wpuszcza tramwaje na odcinku do lotniska, a Gdańsk przystosowuje je do napięcia kolejowego, by nie powodować absurdów typu spalinowa kolej miejska - komentuje wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki, odpowiedzialny m.in. za komunikację miejską.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto